Czasem przychodzi taki dzień, że jedyną sensowną opcją na wieczór wydaje się być kubek dobrej kawy / herbaty / czekolady / kakao (co kto woli), koc i dobry film. Swoje ulubione filmy zebrałam w jednym miejscu. Sami zobaczcie. Znacie? Lubicie?
Poniżej przedstawiam swoją osobistą listę. Prawie wszystkie filmy oglądałam kilka razy, a i tak zawsze chętnie do nich wracam. Jeśli jeszcze nie widzieliście któregoś z poniższych filmów, zachęcam, polecam.
Miłego oglądania!
Filmy na długie, jesienne/zimowe wieczory
I mój nr 1, a właściwie 1, 2 i 3 to:
Przed wschodem słońca
Przed zachodem słońca
Przed północą
Uwielbiam, mogę oglądać bez końca i zawsze tak samo mocno porusza najczulsze struny mojej duszy…