Jesień przychodzi zdecydowanie zbyt szybko. Jeszcze przed chwilą pisałam euforycznie jaki ten wrzesień jest fajny. Siedziałam w promieniach słońca i zastanawiałam się, co zrobić z całą tą energią. Dziś nostalgia wdziera się przez niedomknięte okna i opatula mnie jak miękki koc.
Dlaczego lubię wrzesień?
Wrzesień to jeden z moich ulubionych miesięcy. Zaraz po sierpniu i przed październikiem. Nie tylko w kalendarzu, ale i w moim rankingu ulubionych miesięcy. Sierpień jest ciepły, słoneczny, łagodny. W sierpniu upały nie są już dla mnie tak męczące jak w lipcu, skóra jest delikatnie muśnięta słońcem. A na dodatek mam wtedy urodziny. Czego chcieć …